Dawno mnie nie było ale zapierdziel totalny więc nawet nie ma kiedy tu wbić i cokolwiek napisać.
Nie ma to jak w sobote wstac ok 8 i nakurwiać biologie od samego rana <3 Tak bardzo matura :D
Pod wieczór kierunek Bystra. Posiedziałyśmy chwilę w domu. Monia złapała smaka na picie więc coś się tam ustawiliśmy z Krzyśkiem i Tomkiem i poszliśmy sobie na bro. Beka dobra była ,faza Skawskiego zawsze spoko xD
No i później w sumie do domu.
Co tam że położyłyśmy się przed TV ja po 15 min spałam XD
Co z tego że Monika mnie budzi i mówi "Ide do mamy ale nie zasypiaj" po czym wraca po chwili a ja śpie xD
No i takim oto sposobem padłam jak dziecko.
W niedziele do 12 na Bystrej i powrót do domu.
Miałam się uczyć ale coś opornie mi to szło więc w sumie nic sie nie nauczyłam.
Przy okazji pozdrawiam Jabara który zajebał mi tak z łokcia w ryło że szczęka mi przeskoczyła i nie mogłam mówić ani jeść nic przez cały dzień. ^ ^ Dzięki brachu.
Wyprawa do kina o 20 w niedziele zawsze spoko xD
Akcje na spontanie : D
No i pojechaliśmy sobie do kina na film który akurat był a co xD
To że nie potrafiłam zrozumieć ani słowa jak mówili chłopaki z Lipcnicy Wielkiej to już taki tam szczegól i tylko ciągłe pytanie sie "co on powiedział?" hahahah xD
Powrót do domu ok 24.
W dordze powrotnej złapała nas policja ,całe życie na przypale xD
No i cos tam posprawdzali przyświecili nam po gałach latarką i policjant zaczął coś tam gadać i pytać o jakieś przejścia graniczne przy tej Lipnicy itd po czym odchodzi a kumpel "Te może on sobie tylko pogadać chciał" i ciul że policjant był 2 metry od auta a okno otwarte ,ten uśmiech policjanta bezcenny xD
W poniedziałek jakoś przetrwałam w tej szkole.
Choć łatwo nie było.
Jakimś cudem dałam się namówić na basen.
Po szkole zapierdzielanie w domu,ciul że padałam na pysk po basenie jeszcze o 18 na ćwiczenia i skończyło się na tym że nie miałam siły zrobić najprostrzego ćwiczenia i wymiotować mi się chciało.
Po tym fajnie by było odpocząć ale niestety trzeba było dalej zapieprzać tak bardzo remont <3
Padłam jak trupu i to już przed 22.
Wtorek tak samo.Zapierdziel zapierdziel i jeszcze raz zapierdziel zero czasu na cokolwiek tylko szkoła&dom -.-
Środa w szkole na lajcie więc to cieszy.
Dawno nie czułam się tak wyebana żebym na nic siły nie miała i to dosłownie.
Chodzenie spać przed 22 też mega xD
http://ask.fm/xmasx PYTAĆ!
https://www.youtube.com/watch?v=svWFOfYc8Ek !!!!!!!!!! SŁUCHAĆ !!!!!!!!!
Znasz mój styl, daję teksty z głębi serca
I staram się upchnąć dużo energii w wersach
Piszę dla moich ludzi w różnych miejscach
Co biorą woski z półki lub plik z myspace'a
Gram dla kumpli, co szanują te rymy jak matkę
Bo wiedzą, że żaden z nich nie znalazł się tu przypadkiem
Miałem to rzucić a wysyłam pod klatkę
Kolejne zwrotki, które zatrzęsą tym miastem
Ty przyznasz mi rację i odetchniesz z ulgą
Inni włączą taśmę i znów się wkurwią
Patrz! Ich kolana dziś znów się ugną
Bo jestem tu, weź ich płyty i spuść to gówno
Chcę pokazać Ci Hip-Hop i wypuszczam tą epkę
Bo wiem, że nikt nie zrobiłby tego lepiej
Daję Ci kolejne wersy, choć miałem to rzucić
Daję Ci słowa do pętli, choć miałem to rzucić
Daję Ci to za czym tęsknisz, choć miałem to rzucić
Choć miałeś to rzucić, nie raz już miałeś to rzucić
Miałem to rzucić, a znów wchodzę do studia
Żebyś miał czego słuchać w wolne popołudnia
Nawijam o tym, co dziś cieszy i wkurwia
Wszystkie dobre dzieciaki w miastach i na suburbiach
Ty za to płacisz respektem, bez kitu
Jak wtedy, gdy miałeś pierwszą Molestę w głośniku
Jedni dziś dają filozofię, wprost ze słowników
Ja daję tylko teksty do bitów
Ty kręcisz płyty na gramofonie
Jak kiedyś splify, gdy dzieliłeś gram na dwoje
Patrz, ja ciągle gram o swoje
I robię album, żeby w końcu położyć go wam na dłonie
Wiem, że znów spierdolę twoją playlistę
Ale wrzuć moje solo obok nawijek z Jinxem
I jaraj się tym, rozkręć na pełną pizdę
Tak, by każdy słyszał czyj jest biznes