wszystko wydawać by się mogło proste.
są dni kiedy choć bardzo się staram, nie wiem co czuję.
szukam szczęścia za rogiem samotności.
na krawędzi wspomnień wacham się.
wirujące wyrzuty sumienia.
.
..
.
samokontrola wymuszona,
byleby pamiętać tylko zło.
i cieszyć się że nie wróci
z fałszywym uśmiechem na twarzy po raz kolejny...
marnując moją wrażliwość
spragnioną szczerej miłośći.
.
.
.
bo miłość i szczęście to chyba tylko stan psychiczny
króry zresztą marnieje z czasem.
[upadające anioły]