Hmm.. Chciałam napisać o pewnych przyjaźniach, ale nagle zmieniłam zdanie. Przyszło mi na myśl coś innego- i o tym teraz napiszę.
Nigdy nie spodziewałabym się, że znając ludzi zaledwie parę miesięcy można się do nich tak przywiązać. A tymczasem dopiero świadomość przeprowadzki pomaga mi dostrzec, jak ważni stali się ludzie, których tu poznaliśmy. Zyskaliśmy przyjaciół, których z drżącym sercem przyjdzie nam niedługo pożegnać. Niby Prawobrzeże to nie koniec świata, ale już jednak nie to samo.. Nie będzie wspolnych żartów na zebraniach, przygód na grupowej i takich tam. I dopiero wczoraj, gdy już sporo osób dowiedziało się, że jednak się przenosimy do mnie dotarło, jak istotne jest to wszystko w naszym życiu. I jeszcze ten werset z Marka:
"(...)a który by teraz, w tym czasie, nie otrzymał stokrotnie domów i braci, i sióstr, i matek, i dzieci, i pól,(...)"
I tak właśnie się czuję- jakbym miała o wiele więcej matek i ojców i braci i sióstr. Niesamowite uczucie przepełniające od środka.
Dziękujemy Wam- za to ciepło i miłość, którą od Was otrzymaliśmy. Że nas przyjęliście tak życzliwie i serdecznie. Zawsze o tym będziemy pamiętać. No i oczywiście będziemy Was odwiedzać :D
Dobrze, czas na Obsługę ;)