CZ.III
Po śniadaniu poszłyśmy na górę przebrać się i spakować na basen. Pakowałyśmy się i nagle usłyszałyśmy pukanie do drzwi..puk puk.Basia poszła otworzyć i..to był Igor.
-Cześć dziewczyny- powiedział z tym swoim zabójczym uśmieszkiem
-no hej-powiedziała Basia, a ja dalej byłam zajęta pakowaniem i udawałam, że mnie nie interesuje.
-I jak się czujecie?
-W porządku, dziękuje. Ale gdyby nie ty to byśmy już umierały,uratowałeś nam życie bohaterze-powiedziała Basie i zaczęli się śmiać
-To w takim razie zrobicie coś dla mnie i przyjdziecie dzisiaj na ognisko do mnie, zapraszam.
-A i mam rozumieć, że robisz to ognisko u siebie w pokoju?-zapytałam z ironią. Nie wiem czemu byłam dla niego tak oschła.
-Haha, nie panno złośliwa-powiedział z uśmieszkiem-wypożyczyłem altanę blisko hotelu, to jak mogę na was liczyć?-zapytał
-Jasne, będziemy-powiedziała Basia po czym od razu dostała ode mnie z kuśtańca w bok.
-To super, będę czekał-dodał i zostawił nas same w pokoju.
-Przestań się boczyć przecież wiem, że ci się podoba-powiedziała Basia, mówiła prawdę..w końcu znała mnie tyle lat..
-oj no dobra może troszke..ale wiesz jaki on jest..-powiedziałam z rezygnacją w głosie.
-a skąd ta pewność? przestań o tym myśleć, przyjechałyśmy siętu dobrze bawić, tak?
-tak tak, masz rację jak zwykle-powiedziałam i zaraz zeszłyśmy na dół z Piotrkiem i Kubą.Śmialiśmy się całą drogę, jak zwykle z resztą. Kuba był baardzo fajny i czułam się przy nim świetnie..ale to nie było to. Siedzieliśmy na basenie z całą grupą, ale nigdzie nie widziałam Igora..była zasmucona. Graliśmy wszyscy w siatkę, ale nagle Piotrek krzyknął -TERAZ- Kuba podleciał do mnie, wziął mnie na ręce i poleciał ze mną do wody, wskakując do basenu. Piotrek zrobił to samo z Basią. Zaczęłyśmy ich chlapać i cały czas się śmialiśmy. Spojrzałam w dal i zobaczyłam jak Igor nam się przygląda z nieodgadnioną miną, oczywiście bez koszulki wyglądał bardzo seksownie. Powygłupialiśmy się jeszcze trochę i wyszliśmy z wody. O 18 byliśmy już w hotelu w swoich pokojach.
-było super, fajnie, że mnie wyciągnęłaś, dziękuje-powiedziałam i przytuliłam się do Basi
-słonko, zawsze możesz na mnie liczyć, a teraz szykuj się na ognisko, raz-powiedziała i dała mi klapsa w tyłek zaśmiałam się i poszłyśmy się szykować.
C.D.N
blog: klik.
Inni zdjęcia: Słońce wyszło to i Łyska też. halinam... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24. szarooka9325Posuwa. ezekh114Wielość. ezekh114Ja pati991