photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 KWIETNIA 2015

#35.

CZ.IV

Właściwie to nie miałam ochoty na to ognisko, patrzeć jak Igor obściskuję się z jakimiś laskami..ale cóż Basia nie daje za wygraną i nie mam innego wyjścia. Patrząc jak moja przyjaciółka robi się na bóstwo postanowiłam zacząć się szykować. Założyłam obcisłe, czarne rurki i dłuższą białą bluzkę z krótkim rękawem, zrobiłam lekki makijaż, wyprostowałam włosy i byłam gotowa. O 18:00 spotkaliśmy się na dole z chłopakami i ruszyliśmy do altany. Grała muzyka, a ogień się już palił, na dachu były jasne światełka, które prowadziły przez most i tam ślad się urywał, wszystko to wyglądało cudnie. Przywitaliśmy się z resztą zaproszonych i nagle podszedł do nas Igor.

-O jednak jesteście-powiedział z uśmiechem i obejrzał mnie od stóp do głów.

-Tak jak powiedziałyśmy, my dotrzymujemy słowa-powiedziałam z ironią a on spojrzał się złośliwie, życzył nam dobrej zabawy i odszedł. Usłyszałam Toca Toca i zaczęłyśmy się wygłupiać z Baśka, podszedł do mnie Kuba i poprosił do tańca, szaleliśmy na parkiecie. Spojrzałam przypadkiem na Igora, który się nam bezczelnie przyglądał. Jaki on jest pewny siebie, ktoś powinien mu utrzeć nosa-pomyślałam. Wiedziałam jaki jest a ii tak cos mnie w nim kręciło.Muzyka ucichła i poszliśmy się napić czegoś mocniejszego..właściwie zamówiliśmy tequile, która dobrze nam się kojarzyła. Wypiliśmy i Kuba poszedł wyrywać jakąś pannę, Basia tańczyła z Piotrkiem,a ja sama zostałam przy barze.

-Panna złośliwa-ktoś krzyknął, odwróciłam się był to Igor

-oo pan pewny siebie-odgryzłam i odwróciłam się

-ej ej ej, nawet mnie nie znasz-powiedział oburzony i obrócił mnie znów w swoją stronę. Spojrzałam w jego piękne oczy i pomyślałam, że właściwie ma rację.

-więc co proponujesz?-zapytałam

-chodź-spojrzał na mnie i podał mi rękę, której oczywiście nie wzięłam i poszłam po prostu za nim. Szliśmy przez most gdzie były zawieszone śliczne światełka.

-dokąd idziemy?-Zapytałam

-dość że pyskata to jeszcze do tego ciekawska-powiedział na tyle głośno żebym uslyszala

-co powiedziałeś?!

-nic nic, chodź już-odpowiedział a ją już nie chciałam się z nim drażnić więc zostawiam to bez komentarza.

Dotarliśmy na miejsce, zobaczyłam przed sobą huśtawkę której były wszystkie kolory tęczy od światełek które działały. Obok rosły roze i inne kwiaty.

-i jak ci się podoba- wyrwał mnie z przemyśleń

-jest&cudownie-mowilam prawdę było jeszcze ładniej niż w altanie.

-cieszę się

-musisz tu często bywać że znasz takie miejsca

-tak..w sumie to jestem tu stałym gościem

-zawsze przyjeżdżasz sam?

-nie zawsze, ale zazwyczaj. Moi koledzy właściwie mają już dzieci więc nie ma za bardzo z kim wybrać się na taki wypad.

-dzieci?-zdziwiłam się

-tak, w wieku 28 lat to normalne.

On ma 28 lat?! Nie wyglądal, nigdy bym nie przypuszczala..i co teraz? Nie wiedziałam co mam robić czy zostać tam z nim czy uciekać gdzie pieprz rośnie ale postanowiłam wybrać to pierwsze. Zawsze z reszta lubiłam starszych..

- coś się stało?wystraszyłem cię? Myślałem że wiesz ile mam lat- tłumaczył się zazenowany

-nie nic się nie stało, właściwie to nie wyglądałes mi na 18latka- żartowałam i już atmosfera była inna, dobrze nam się rozmawiało i żartowało. Nagle zadzwonił mój telefon

*halo?

*hej majka gdzie ty chodzisz o tej godzinie?

*ej Kubuś nie.martw się nic mi nie jest, poszłam sie przejść i zaraz wrócę

* jak nie przyjdziesz za 15 minut to zacznę cię szukać

*ahaa, zaraz będę-zbyłam go i się rozlaczylam

-kochasz go?-to pytanie całkiem wybiło mnie z rytmu, jaki on ma tupet żeby pytać tak o to otwarcie

-to już moja sprawa

-odpowiedz-powiedział to tak że nie mogłam zrobić inaczej

-nie kocham go, to tylko mój przyjaciel

-ale on cię kocha-posmutnial

-nie powinno cię to interesować

Zbliżył się do mnie powoli i chyba chciał mnie pocałować, ale odwróciła szybko głowę. Nie wiem dlaczego to zrobiłam, taki odruch. nagle zrobiło mi się zimno,a on chyba to zauważył

-nie masz nic na ta cienka bluzkę?-zapytał zdenerwowany, nie wiedziałam o co robi tyle szumu.

-miałam w planach siedzenie przy ognisku-odgryzlam się. On zdjął swoją bluzę i zarzucił mi ją na ramiona.

-chodź zbieramy się bo jeszcze twój przyjaciel mnie zabije

-dość że narcyz to jeszcze chojrak-żartowałam oczywiście

-coś ty powiedziała?-rzucił że śmiechem i zaczął mnie gonić. Wpadł na mnie po chwili i oboje się wywrocilismy, on leżał na mnie.

-teraz już mi nie uciekniesz panno pyskata-powiedział i zbliżył się odrobinę

-może wcale nie chce?-zapytałam i nawet nie zauważyłam kiedy jego usta były przy moich. Całował bardzo delikatnie..jakby to był jego pierwszy a zarazem ostatni pocałunek.

-mhm, świetnie smakujesz-powiedział wpatrując się we mnie-a do tego jesteś taka piękna..

C.D.N

 

blog : klik.

Informacje o xirremplacablex


Inni zdjęcia: 1462 akcentova:) dorcia2700Na zamku pati991gdW kręgu Maków pati991gdZ Urodzin mojej babci pati991gdW Ciechocinku pati991gdUpdate pamietnikpotwora;) virgo123Majówkowe niebo milionvoicesinmysoulMajówka milionvoicesinmysoul