Uczę się w liceum i jestem na profilu biologiczno-chemicznym. Prawda jest taka, że bardzo dużo opuszczam, bo jestem chora, bo nie chcę, bo wpadam w jakieś stany depresyjne. Ogólnie jest ciężko. Radzę sobie, mam wzloty i upadki, staram się dużo uczyć, ale efekty są różne. Staram się...
Staram się schudnąć i na tym chciałabym się teraz skupić. Właściwie dlatego założyłam tego bloga.
Nie będzie to blog o zdrowym stylu życia, bo mój styl żyia niewiele ma z tym wspólnego. Interesuję się tym, to prawda. Innym powtarzam, że głodówki, to zły sposób na pozbycie się zbędnych kilogramów. Hipokrytka ze mnie. Po prostu dla innych chcę czegoś lepszego. Sama inaczej nie potrafię. Próbowałam odżywiać się tak, żeby zapewniać sobie odpowiednią ilość składników odżywczych, minerałów, td... a kończyło się na tym, że jakiego posiłku bym nie skomponowała wydawał mi się zbyt duży, za bardzo kaloryczny i tak cały czas obcinałam, aż kończyło się tym, że jadłam nie więcej niż 400kcal dziennie, częściej mniej. Miałam zacząć "od środka", chciałam przemilczeć swoją historię, ale napisałam to dlatego, że nie chcę być traktowana jako gówniara, która ma pstro w głowie i chce shudnąć, bo ma takie "widzimisię" a tak będzie najszybciej. Nie jest tak. To jest trochę bardziej skomplikowane. Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że nienawidzę siebie, swojego ciała, ale to prawda. Nie jestem w stanie zaakceptować tego jak wyglądam. Próbowałam być normalna. Jadłam. Skończyło się na tym, że siedzę tutaj i myślę, jak osiągnąć swój cel, jak wrócić do tego co było. Czuję obrzydzenie do siebie za każdym razem, kiedy sięgam po jedzenie, kiedy muszę się w coś ubrać i wyjść do ludzi. Daleko mi do anoreksji. Nie jestem chuda. Chwilowo nawet nie mam nad sobą kontroli. Kwestia czasu. Mam nadzieję.
Inni zdjęcia: 18 / 06 / 25 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24