Nie raz zastanawiam się, co jest ważne. Tak naprawdę. Ważne dla mnie. Nie dla innych. Wtedy doświadczam dotyku przyjemnych promieni słonecznych. Jednak potem znów zaczynam przekładać dobro innych ponad swoje. Chciałabym wszystkich uszczęśliwić, ale przecież tak się nie da. Wiem to... a jednak robię głupoty, by innym pomóc, przypodobać się, ułatwić coś...
Chciałabym uchwycić się jednego ważnego celu, który by mi przyświecał, a nie umiem. Mam słomiany zapał. Sama nie wiem, co o tym myśleć.
https://www.youtube.com/watch?v=2vjPBrBU-TM