photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 22 CZERWCA 2015

Słabość...

Czy ja jestem słaba? Raczej tak. A mimo to wciąż prę przed siebie. Odpycham od siebie coraz więcej ludzi. Jest tam ktoś jeszcze?


Czasem... czasem to mnie zabija. Od nowa i od początku rodzę się rano, by znów czuć jak umieram w nocy.


Udawanie, że jest się silną nic nie daje. Nic nie daje odsuwanie od siebie bólu i gojenie ran. One wciąż tam są. Wciąż na nowo rozdrapywane bolą i nie chcą się zaleczyć.

Wciąż zakładam maski. Czy zobaczę w lustrze jeszcze moją własną twarz?

Przestałam wierzyć, że jeszcze kiedyś założę rodzinę. Dziwne, ale to właśnie jest moje największe i najbardziej odległe marzenie. Mieć męża, dziecko....

Nie umiem już śnić, nie umiem marzyć... Wszystko, co mi zostaje to wciąż przedzierać się do przodu. Wciąż przed siebie, aby naprawić to co zepsułam. Jak tylko to skończę... to co wtedy? Bo na razie to tylko po to żyję... Nie mam już żadnego innego celu.