Say goodbye.
Raz na jakiś czas, przychodzi moment, kiedy tęsknota nasila się. Tęsknota za przeszłościa, w moim przypadku za dzieciństwem. Mimo, iż musialam szybko stać się 'dorosłą' to jednak stwierdzam, że świetnie wspominam wcześniejsze lata.
Tęsknie za tym domem, za lasem, za beztroskim bieganiem po żużlu. Moje dzieciństwo kojarzy mi się przede wszystkim z Chodczem. Jej śmierć pokazała mi, że dzieciństwo już się skończyło. Teraz to spostrzegłam. A potrzebuję go, chociażby na jeden dzień.
Nie potrafię opisać stanu mojej duszy. Wszystko jest nijakie, jakby nie funkcjonowało. Nie chcę się cofać, ani też iść do przodu, chcę zostać w miejscu. Jestem egoistką, stwierdzam to poraz kolejny.
Wspomnienie tego, co było przychodzi raz jeszcze, by ożywić stygnące serce.