dzisiaj rano stanęłam na wadze 67,8 kg :)) z radości zdążyłam jeszcze poćwiczyć 8 abs na brzuch przed szkołą :P dziś dzień pasowania pierwszaków w moim liceum i mieliśmy się ubrać elegancko. pożyczyłam od mamusi spódnicę i koszulę i naprawdę dobrze się czułam ;D ubrałam ulubione szpilki, rozpuściłam włosy i usłyszałam chyba komplementy od 3 chłopaków :)) mega się cieszę :)) dobrze mi to zrobiło :P
za godzinkę/półtorej planuję iść biegać, a wieczorem możliwe, że zabiorę się za pieczenie muffinek ;D dzisiaj udało mi się zdobyć papier do brytfanny, więc pora wziąć się za wypieki :) ilekroć robię coś sama, czerpię z tego taką przyjemność, że nawet nie muszę tego jeść ;D
miłego popołudnia lejdis! ;*
edit 18;49: nie poszłam biegać, ale zrobiłam 10 min. trening Mel B na nogi :) co do muffinek.. też się nie powiedzie, bo mami zakazała ;D ale w sumie dobrze, bo miałam dziś ochotę na słodkie. pokonałam ją jednak bananem i 100ml mleka :)