Em, dziwnie, dziwnie. To wszystko jest chore. Rozpadam sie na kawałeczki, popadam w paranoję. Nie wiem co się ze mną dzieje, nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Pogubiłam się. Jestem gdzieś pomiędzy fikcją, a rzeczywistością. To nie jestem ja. Nie moge na siebie spojrzeć, wyglądam okropnie. Każdego dnia stoję przed lustrem i wyzywam tą osobę, którą tam widzę . Czyli tą grubą dziewczynę. Jak można tak wyglądać. ?! No jak. ?! Jak można tyle warzyc, nie chcę...sądzę, ze tasiemiec by mi pomógł w osiągnieciu odpowiedniej wagi. Chociaż odczuwam ten strach, to wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel. I tak też się stanie. Będę warzyć 44, a ludzie może wtedy mnie zauważą. Już nie wiem co robić, a to mnie zabija. Zabija mnie nienawiść do samej siebie. Niszczę się systematycznie. Nie potrafię dać sobie szansy na normalne życie. I co dalej. ? Nie wiem ... każdego dnia wieczorem kładę się do łóżka i wyobrażam sobie, że jestem na coś chora. Że umieram .... nie wiem dlaczego tak jest. Dlaczego tak pragnę śmierci. ?
Inni użytkownicy: motorolamilenaaa420anonnona1221essycmgtopskiisho71asysta16phonklovarek8820kdap
Inni zdjęcia: AM ezja najprawdopodobniejnieWiewiórka jerklufotoKocurro milionvoicesinmysoulPismo Egipskie bluebird11Tiki, czyli kleszcze /?/ ezekh114:) dorcia2700Lato w ogrodzie :) wieslaM. wanderwarPlandemia... ezekh114Ride pamietnikpotwora