Jakieś staree.

Nie ma to jak do 5 oglądać film, a o 7 wstać.

Rano zakupy, a później próba poloneza.

Taak, na pewno po dwóch godzinach snu szło mi świetnie.

Chociaż z drugiej strony, to nie mam co narzekać, bo ogarniam już układ.

Jeszcze tylko pozostaje synchronizacja..

Pomijając fakt, że walnęłam kogoś w twarz ręka, to było spoko. :)

Postanowienia noworoczne - klapa.

Na razie ogarnęłam tylko jedno.

Będzie trudno, ale do 25 stycznia muszę się zmobilizować, chociaż z jednym.

Myślę, że dam radę.

A wczoraj miałam bardzo miłą rozmowę z jakże miłym panem.

Już na pewno odpuszczam.

Po tym, co mi napisałeś, na pewno nie mamy o czym rozmawiać.

Szkoda, że usłyszałam to akurat od Ciebie.

Wiem na czym stoję.

Tyle na to czekałam.

A dzisiaj może kino.