photoblog.pl
Załóż konto

miałcyś!

Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
miałcyś!

foto by @integritas

LEŻYMY!!! marzenia się spełniają, a marzyłam o uwiecznieniu takiego momentu :D
i to jest TO co jako jedyne nam wyszło na sobotniej sesji zdjęciowej ;p

Takie niby nic a cieszy!!!

Sęk w tym, że Maja kładzie się od niedawna, w dodatku do tej pory kładła się tylko na piachu i to nie zawsze, a tu taka niespodzanka! :P



"Każda porażka jest szansą żeby spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej."

 

 

W myśl tych słów, po przeanalizowaniu wszystkiego jeszcze raz, pełna motywacji, zabrałam Maje dziś na spacer.
Nasza "porażka" podczas sesji zdjęciowej była wynikiem kilku rzeczy, nie tylko tego że Mai "słabość" do trawy jest wyraźnie większa niż u innych koni... :P  Maja jest bardzo sprytna, a ja zwyczajnie zignorowałam większość jej zachowań, na które powinnam zdecydowanie zareagować (!), więc Maja postanowiła ignorować mnie skoro jej na to pozwoliłam. Dodatkowo nie zbyt byłam skupiona na tym co robi... na niej samej, to bardzo poważny błąd! W efekcie Maja "odpłaciła" mi tym samym, więc wina jest ewidentnie moja. To ja mam większy problem (niż Maja) ze skupieniem się, kiedy obserwuje nas "większa publika" albo gdy razem z Mają wybieramy się na spacery z kilkoma osobami (a w tedy ona dokładnie wie jak to wykorzystać). Choć do tej pory wydawało mi się że jest odwrotnie. Maje rozprasza moje rozpraszanie się.

W związku z czym dziś całkowicie skupiona starałam się wychwytywać każdy jej sygnał i natychmiast na niego reagować. Oczywiście Maja gdy tylko zorientowała się, że idziemy na spacer natychmiast "zanurkowała" po trawę. Nie musiałam cały czas się na nią gapić żeby uważać kiedy będzie chciała schylić się po trawę (z resztą Maja nie jest głupia, nie zrobi tego gdy patrzę chyba że wcześniej zignorowałam to kiedy tak zrobiła). Czułam kiedy luźna lina napinała się gdy Mai łepek zaczął "wędrować" w dół. Nie czekałam aż dotknie pyskiem trawy i dobitnie powiedziałam "NIE!"- Maja bardzo dobrze wie co to oznacza; zdziwiona moją reakcji podniosła głowę, ale po paru krokach postanowiła znów spróbować a nawet zignorować "nie!" i skubnąć trawę... natychmiast odesłałam ją na koło w galopie, poszłam po zad i gdy Maja się zatrzymała dałam jej chwile do przemyślenia. Niestety moje zaniedbanie podczas zdjęć sprawiło że Maja wcale nie zamierzała analizować tego co się przed chwilą stało i od razu po zatrzymaniu udało jej chwycić trawę w związku z czym- odesłanie na koło w galopie. Po odangażowaniu zadu Maja uważnie mi się przyglądała i znów jej głowa zaczęła "wędrować" w dół, ale tym razem "nie!" wystarczyło i Maja przeżuła :)


Dalej było już tylko tak jakby Maja z dziś nie była tym samym kucykiem, który był modelem w sobotę.

Co prawda kilka razy musiała sprawdzić moją czujność i próbowała skubnąć trawę, ale samo "nie" wystarczyło żeby jej głowa "wróciła na swoje miejsce". Wielkim szokiem było dla mnie to że nie próbowała schylić głowy, gdy szłyśmy przez łąkę, na którą chodzimy po to, żeby Majka mogła trochę się po obrzerać :)

W sobotę Majka zupełnie zignorowała moją prośbę o oddanie zadu-nasze pierwsze ćwiczenie! PODSTAWY! a robiła to nawet od sugestii gdy byłyśmy na łące żeby mogła napełnić brzuszek!!!...
W związku z czym las i łąki stały się dziś naszym placem treningowym. Poprosiłam Maje o zrobienie dokładnie WSZYSTKICH ćwiczeń jakich do tej pory się nauczyłyśmy wykorzystując w tym to co miałyśmy pod ręką: kamienie, gałęzie i leżące drzewa, górki i rowy..., a Maja je po prostu zrobiła... jak gdyby nigdy nic...


Wiele razy podczas spacerów sprawiało mi przyjemność to, że zostawiłyśmy nasze nieszczęsne początki daleko w tyle, że mamy luźną linę, że Maja nie wyprzedza mnie, nie kuli cały czas uszu, nie wpycha się na mnie, nie ciągnie za sobą, nie ucieka ode mnie, nie opycha się co krok trawą, nie odstaje w tyle a nawet zdarzało się że stanęła i za nic nie chciała ruszyć... w sobotę to wszystko wróciło, chociaż nie było tak źle jak kiedyś, to nie było miłe uczucie...



Natomiast dziś poczułam jak duży progres zrobiłyśmy od tamtego czasu! Ciężko opisać jak bardzo się cieszyłam ;D

Kolejny raz Maja dała mi bardzo cenną lekcję!

Ona nie jest pięknym rumakiem z dumnym chodem, tylko pokracznym grubaskiem na małych nóżkach i zapewne śmiesznie dla niektórych wygląda "duża dziewczyna uganiająca się za kucykiem", ale nie ocenia się książki po okładce! Coraz częściej zdaję sobie z tego sprawę że tak naprawdę to ona mnie uczy! Zmusza do myślenia, zastanowienia się nad tym co i jak robię. Moje błędy są natychmiast przez nią zauważane, a przy próbach pójścia na skróty (nawet nie świadomie) od razu sprowadza mnie na tą "dobrą drogę". Nie wścieka się gdy coś źle zrobię, tylko cierpliwie ignoruje aż do momentu, gdy zrobię coś poprawnie, a w tedy nagradza mnie swoją reakcją! Czy mogłam trafić na wspanialszego końskiego nauczyciela?
Zawsze bałam się, że gdy przyjdzie ten upragniony moment i będę miała swojego własnego konia, to nie będę umaiła sobie z nim poradzić... Takie dni jak dziś spędzone z Mają sprawiają że coraz mniej się boję :D


po raz kolejny gorące podziękowania dla dziewczyn z @sunriseranch !!! :D




Dodane 10 LISTOPADA 2014 , exif
121
clare Super , kucyki łapią o dziwo bardzo szybko i mam wrażenie że są cwańsze od większych kolegów ;)
12/11/2014 17:27:31
xelfikx też mam takie wrażenie!
12/11/2014 23:06:40

tajgalove Niesamowite :)
Gratuluję postępów i powodzenia w dalszej pracy :D
A zdjęcie piękne :)
11/11/2014 0:42:56
xelfikx dziękujemy ^-^
11/11/2014 20:41:38

cheerful12 Jesteście niesamowite, tyle powiem :3
Gratuluję postępów!
11/11/2014 19:27:50
xelfikx dzięki wielkie :D
11/11/2014 20:41:18

carbo Jak słodko :)
Zdolne z Was dziewczyny !
10/11/2014 23:47:21
xelfikx Dzięki! ^.^
11/11/2014 20:40:44

kolorowaa98 jeest ! jeeeest!! jupiiiii!! udało sie!!! jejjjjj :D ale sie ciesze! <3 piękne, nawet nie wiesz jak mnie cieszy ten widok <3
11/11/2014 13:59:47
xelfikx hahaha Martyna! <3 :D :******
11/11/2014 20:40:05

deszczykowa niesamowite jesteście :))
10/11/2014 22:56:33
xelfikx dzięki!!! :D
10/11/2014 23:11:04