Cyrano podrywał Maje dzisiaj!

Z Mają dzisiaj dużo bawiłyśmy się na drągach :)
hmm dużo? cała sesja trwała jakieś 30 min. ale do każdego ćwiczonka dorzuciłam coś nowego :)
Maja musiała ruszyć szare komórki, oj ciężko jej czasem było pomyśleć hehe :D

Ale jestem zadowolona :)
Potem poszłyśmy na łąke a przy okazji Maje podrywał nowy chłopak z sąsiedzctwa :P
Czyżby Aleks miał rywala??? haha


Tymczasem z Cyrano przypomnieliśmy sobie wszstko to co robiliśmy wczoraj.
Przeraża mnie brak zaufania tego konia do człowieka. Niby jest grzeczny przy czyszczeniu, niby nie ma problemów z prowadzniem go, ale to wszytsko tylko niby, bo gdy podczas prowadznia w ręku pojawia się straszna lub nowa rzecz oczy Cyrano wręcz wrzeszczą że się boi. Chłopak zdaje się spokojnym i pewnym koniem, ale tylko dlatego że pamięta że człowiek + lina + kantar= iść za człowiekiem, człowiek + szczotki= stać grzecznie, gdy do jego wyuczonych sytuacji dodamy np folie po prostu trzymaną w ręcę koń wytrzeszcza oczy i nie rozumie... co on ma zrobić teraz?! jak on ma się zachować?! zawsze był tylko człowiek i lina a teraz jest jeszcze coś strasznego! rany! rany! rany!!!! Brakuje mu tej pewności że może polegać na człowieku oj i to bardzo. Jest spokojny tylko w sytuacjach, w których był juz kiedyś postawiony, kiedy robi coś nowego sam próbuje znaleść rozwiązanie. Konisko ma szacunek do człowieka, nie wchodzi w moją strefę a jeśli musi najpierw pyta czy może. Natomiast jego zaufanie... eh

Dziś folii ciąg dalszy. Cyrano zaczyna akceptować folie na łopatce i grzbiecie, ale za każdym razem znanim go dotknęłam musiałam mu pokazać co to, musiał zobaczyć i pomyśleć "co to jest?! ale straszne! dotyka ciebie i nie zjadło cie?! jak to pachnie? jaaa..! co to takiego...?".

Dzisiaj Cyrano dotkną nosem folie leżąca na ziemi i bardzo mnie to cieszy! Duży problem sprawia mu poradzenie sobie z czymść czego nie trzymam i znajduje się na ziemi. O wiele łatwiej było z zaakceptowanie foli na łopatce.

Nie pytajcie mnie skąd wziął się kurak zauważyłam go dopiero na nagraniu haha