wrocilam:)
po tak boskim dniu nie moglabym tego dzisiaj tutaj nie opisac:) a wiec tak:) hmm.. popoludnie spedzialm u mojego chrzesniaka:) musialam go pilnowac:) ale on jest grzeczny i slucha cioci wiec nie bylo problemu:) potem spontaniczne odwiedziny Martusi Paulinki i Wafla:) oni sa bossscy:) no ale pojechali:) potemsklep odwiedzilam:) przyszla Palcia i kombinyjemy wypad:P ale gdzie??:P jedziemy na tzw. '' AMERYKE '' hehe oprowadzilam Palcie po moich terenach:P wymyslilysmy ze wchodzimy na ambone:P bedziemy wszystko dobrze widziec:) fakt:P fajnie sie siedzialo:) ale no nagle slychac ze jedzie jakies auto:P jak to ja postanowilam ratowac nasze rowery:P wiec zeszlam z ambony:P ale to niestety byli mysliwi:P zauwazyli Palcie:Phehe zaczeli trabic:P brakowalo tylko tego zeby sie wrocili:P nagle znikneli:P na ambonie zostal Palci ''tel'' musiala sie po niego wrocic:) ja pojechalam obczajac gdzie na nas czatuja:) ale na cale szczescie po dlugich poszukiwaniach wracamy do domu:P a co do ''tel'' to okazalo sie ze mam go w kieszeni:P hehe wiec Palcia nie potrzebnie tam wchodzila drugi raz:P no ale zaczyna sie kabaret:P jedziemy do domu:P niestety musimy tak wracac ze przejedziemy przez wioske no bo mysliwi na nas gdzies tam czekali:P jedziemy:P hehe wiecie kaluze na drodze byly duze:P i niestety Palcia utknela w jednej z nich:P ha ha ha ja sie nie smieje:P nie nie:P jej mina pobila wszystko:) ale wazne ze bylo smiesznie:P niestety musiala wracac na boso:P bo iz ja wiozlam jej uje..ne klapki:P to nic ze cala droge sie smialam jak opetana:P to nic ze Palcia byla na mnie juz zla.. ale ja nie moglam wytrzymac ze smiechu to nic ze jestesmy troche poje..ne:P to nic ze gonili nas mysliwi:P to nic ze musialysmy tak przejechac cala wioske i nawet Wojtek pytal co nam tak wesolo:P to nic ze mylysmy rowery na srokdu podworka:P to nic ze Palcia bedzie pewnie zla o to ze tutaj o tym pisze:P to nic:*** tez Cie kocham Mycha:*** hehe ale co dalej:P idziemy sie troche umyc bo wygladamy jak po wojnie:P caly czas brecha:P az mnie bruch bolal:P i odziemy na skypa bo tam juz czekaja na nas:P pogadalysmy troche posmialysmy sie i troche tez smutasnych chwil bylo.. ehh.. ale no.. juz dobrze jest:) kolo 22.00 ide odprowadzic Palcie do domu:P oczywiscie nikomu sie ruszyc dupy nie chce zeby isc ze mna:P chyba z pol godziny czlapalam do tego domu:P piszac nie zle sms-y w sensie wyklad w sprawie jak ktos ma sie zachowywac kogo nie sluchac i wgl:P bedzie dobrze?? musi byc dobrze:) hmm.. a teraz leze nie umiem zasnac:P caly czas sie smieje z naszego przypalu dzisiajeszego:P masakra:P
a co oczywiscie slucham?? Miley Cyrus - Stay:***
Ty wiesz ze cholernie tesknie:*** 3 dni??:(
Pa Kochani:***