Pomimo, że co raz mniej we mnie tej infantylnej naiwności, czuję, że nadal jestem niedojrzała...
Kocham moje misiaki! I lalki wszystkie, nawet te bez włosów, kocham.
Kocham bluzki z królikiem baksem, i całą mase kolorowych bryloczków.
Kocham przedszkolne piosenki i bajki, którym zawdzięczam taką bujną wyobraźnie.
Kocham książki z cyklu: "Kubuś puchatek i przyjaciele".
Kocham te wszystkie przedmioty, , na którcyh opierał się mój świat. I niewyobrażalnie tęsknię za błahymi problemami, które były fundamentem mojego dzieciństwa.