Jestem wykończona x.x O 13 wyjechałam z domu z mamą i dwoma okropnymi,małymi,gadatliwymi potworami (moi bracia). Dopiero co wróciłam,a dochodzi 21 ;o. Nie do końca to sobie wyobrażałam,ale zakupy udane. :) Kupiłam kurtkę zimową,piżamę i dres. Potem spotkałam tatę i ustaliliśmy,że jak kupi mi kilka ciuchów do biegania,to zacznę z nim biegać (próbował przekonać mnie do tego od dobrych kilku lat). Także mam nowy stanik sportowy,bluzę i kolejne spodnie dresowe. :) I jeszcze przed chwilą,pod wpływem impulsu,zadzwoniłam do wujka,aby przywiózł mi jutro o 11-12 mojego niemal dwuletniego kuzyna do opieki. Mały jest cudny i często się nim zajmuję,chociaż im jest starszy tym bardziej nieznośny. Co nie zmienia faktu,że jest moim kochanym skarbem <3.
bilans:
ś: 3x wasa [60]
turek figura [24]
dżem [40]
szynka [15]
kawa [30]
2ś: bułka wiejska [180]
turek figura [16]
ser twarogowy [25]
pomidor
o: surówki [20]
k: oscypek <3 [116]
516 / 950
ćwiczenia na dziś:
5 h zakupów (-1134 kcal)
Nie przewiduję żadnych większych aktywności w ten weekend. Dzisiaj nie dam rady,jutro zapewne także po całym dniu latania jak idiotka za maluchem. :) Ale i tak spalę o wiele więcej niż gdybym ćwiczyła normalnie. :)