[b]
Nie spałam do 3 w nocy bojąc się ,że mnie opuścisz moje uczucie. Zawsze się boję. Chociaż wiem,że to nie nastąpi to kurewska niepewność zjada mój mózg po kawałku, karmiąc tym samym serce, które coraz mocniej kocha.
Jestem zmęczona, zła, brzydka, z dupy.
Dzisiaj nie ruszam się z łóżka. [/b]
mały edit : miałam nie ruszać się z łóżka, ale od rana jestem napastowana telefonicznie przez różne dziwne osoby, co burzy mój spokój wewnętrzny i chęć uduszenia się własnym smrodem pod kołdrą. Więc wstaję, mam na sobie JEGO koszulkę z czerwonym głośnikiem, który optycznie powiększa mi cycki i idę się ogarnąć. Nici z błogiego stanu "nicnierobienia".