Ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem .jedna mówi: "Chcę stąd wyjść", druga mówi: "Ja zostaję" Wiem, że to jest męczące nie tylko dla mnie, lecz dla tych, którzy ze mną przebywają, mówią: "Nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian". Pewnie rację mają, bo we mnie jest orkiestra, która grać razem nie daje rady. Jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany, druga na to: "Pieprzę, ja nie nadążam, wysiadam". Czasami więc zdarza się, że nie wiem czego chcę. Jedna część mówi: "Jest tak dobrze", druga: "Jest tak źle". Tyle sprzecznych myśli, więc czas pozszywać i wyciąć to co złe, niczym chirurg wycina wyrostek. Patrzę czasami na moje dłonie, lewa: młoda, jakby wiecznie wypoczęta, prawa: pomarszczona, spocona i wiecznie napięta, jak sytuacje, w których wychodzi złość, bo wygrywa z tą drugą stroną, wypowiadam wtedy słowa, które bolą.Bo niczym w kalendarzu daty, tak szybko zmieniają się moje nastroje. Ty pytasz: "Co jest? Co jest?". atrzeba mnie złożyć od nowa część po części, jak klocki, pozszywać do kupy, bo na razie chcę zarzucić nogi na stół i nie robić nic i tylko czekać aż ta druga część przyniesie mi zakupy. Lecz nie mogę rozerwać się, choć bym bardzo chcia, jedna część chce leżeć, druga namawia bym wstała. Jedna chce spać, a druga robi wszystko bym w nocy się bała. Ktoś mi mówił wczoraj, że widział mnie w mieście, jak gadam sam do siebie, ja odpowiadam, że wypuszczam z gęby różne odgłosy. Najpierw mówię: "Idę tam", a później: "NIe Nie nie idę ja mam dosyć". Tyle sprzecznych zdań przeczących sobie nawzajem, wypowiadam w tak krótkim czasie. Nie dowiesz się co myślę, przyglądając się mej mimice. ona nie zdradzi nic, nie, nie zdradzi nic.
dużo biologi
no i jeszcze więcej gramatyki z niemca
jak to pan K. mówił "Noc jest długa"
Pełnia... <pewnie i tak bym nie zasnęła>
Czy sen to zmarnowany czas??
Wracam do nauki...