Zazwyczaj właśnie tak się dzieje, że jak się nie układa to nic kompletnie.
Nic nie cieszy, nic nie zaskakuje, nic nie staje sie powodem do radości.
Chociażby najmniejszej.
Do ociupinki uśmiechu.
Prawdziwego oczywiście.
Oczka się nie śmieją znaczy, że duszyczka cierpi.
Oj jak cierpi.
Wypełniłam dzisiaj swój ubytek w czerpaniu z kultury - zaliczyłam wizytę w teatrze.
Jestem całkowicie usatysfakcjonowana. Było tak, jak być powinno.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika x3klaudii.