Ale się wybawiłam...!!
zwłaszcza wczoraj, impreza full wypas..;p
oczywiście pod naszym domkiem, bo jakby to inaczej mogło być...!!
Dlaczego to tylko te kilka kótkich chwil...
Znów trzeba wracać do szarości..:/
Ogólnie rzecz biorąc to się wszyscy do siebie zbliżyliśmy...!!
I to jest najważniejsze..!!
ale były akcje..!
naprzykład taka na lisa..!!
grasował nam po ośrodku..
tak strasznie się baliśmy, że do toalety z boy chodziłyśmy heh
niektórych osób nie podejrzewałam o zadatki taneczne...!!
Misiaczek jak się rozkręcił to nie można było go zatrzymać...
a na sam koniec Kinga skręciła kostke i była afera..!!
oczywiście nie obyło się bez wizyty w Gryficach (tak na wszelki wypadek)
Jarek świetnie się zaopiekował poszkodowaną.....
eh....sie rozpisałam...ale to i tak nie jest finish...