rund & rund.

Mój pieprzony pamiętniczku ...

Myślałam, że jakoś sobie z tym poradzę. Ale pisanie naprawdę mi pomaga, założenie tego fbl było dobrym pomysłem. Jak na jakiejś huśtawce  : Humor jest, Humoru nie ma. I chuj. Najchętniej bym to wszystko zostawiła. Tracę nadzieję, że cokolwiek da się naprawic. Wróce do tego, czy będzie ? Nie, nie będzie go.  Ja w to poprostu nie wierzę. 21.21 - ktoś o mnie myśli.  Ja się poddaję. Chyba jest coraz gorzej. Może mi też powinno to zacząć być obojętne ? Bo skoro, mu to wisi....Dziś mamy sobotę, jutro jest niedziela. Wiem, że nawet nie porozmawiamy. Od poniedziałku ? Napewno nie. Ciekawe na ile jedziesz ? W sumie to mnie to nie obchodzi. Choć może trochę, ale sobie to wmówię i będzie dobrze. Minęły dwa dni. A ja ? Sama nie wiem co ja. Staram się być silna, ale mi nie wychodzi. To skomplikowane. Chciałabym to zakończyć, ale nie umiem. Nie chciałabym go zranić, choć wiem, że cokolwiek nie zrobie i tak to obejdzie się bez echa. No bo jeśli ktoś na kogoś ma wyjebane, to czemu miałoby być inaczej ? Chciałabym coś zmienić w tym popieprzonym życiu. Nie wiem co. Czuje się jak laleczka, którą wyrzucono. Zaciskam mocno pięści i 'idę dalej'.

Słoń - Love forever. : | < 3

`.I kolejna dziwka dała dupy, bo brakowało jej na fajki. - uroki XXI wieku.