Ile jeszcze dziewczyn tutaj przetrwalo? Zyjecie? Co tam u was? Pewnie wzloty i upadki jak i u kazdego. Stesknilam sie wiec dlatego wracam. Chce waszej pomocy. Nie jestem tutaj nowa ani o motylkach nie zapomnialam choc tak dlugo nie pisalam. Dieta pozostala mi w sercu, teraz znow nadszedl czas by ja zastosowac! Pozdrawiam was moje kochane motylki:* P.s zdje moje.