photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 KWIETNIA 2007
Tak sie zastanawiam czy ktoś z was miał kiedys miejsce które uważał za specjalne... niepowtarzalne... czy nawet magiczne... Kiedyś uważałem miejsce przedstawione na zdjęciu za właśnie takie. Coś we mnie powtarzało mi że w jakiś sposób to miejsce jest piękne. To drzewo... ta sadzawka... stosik kamieni usypanych za drzewem... po prostu całokształt. Sadzawka sezonowo wysychała, drzewo raz na jakiś czas przycinano, a kamienie od czasu do czasu ktoś podbierał żeby wyłożyć sobie nimi podjazd... Ale miejsce odradzało się i wciąż tętniło magią. Wiecie co teraz zobaczyłem gdy robiłem to zdjęcie? Wielką kałuże do której spływa woda gruntowa zanieczyszczona nawozami z okolicznych pól... Regularnie przycinane drzewo, któremu nikt nigdy nie pozwolił tak naprawde urosnąć... i sterte kamieni których nikt nie chciał bo każdemu przeszkadzały i dlatego zostały wysypane w tym miejscu... Tak się zastanawiam jaki tytuł mógłbym nadac tej notce... i jedna rzecz wpada mi do głowy... utrata złudzeń.... Teoretycznie zła rzecz. Zła dopóki nie weźmie sie pod uwage tego że życie w nierealnym świecie wyobraźni na dłuższą mete nie ma sensu. Chyba lepiej jest żyć nie otaczająć sie iluzjami i urojeniami? Tak więc niech ktoś mi powie... Utrata złudzeń jest dobra czy zła?? Dobra przestaje już bo mi sie filozof włączy;]

Komentarze

~moireach \wyzbyć się złudzeń moim zdaniem jest szkodliwe. To jest część każdego z nas. Przecież kurna, gdyby każdy żył tylko dniem powszedni i tylko "prawdą" [co to w ogóle jest ta prawda -_-'], to ludziom w ogóle odechciewało by się żyć.
"Złudzenia" [tudzież "marzenia", jak kto chce niech to nazywa...] dają nam jakąś nadzieję, jakiś to jest taki motor do działania. A kiedy nam źle, to możemy sobie uciec z codzienności w taki "tylko nasz świat". Na taki właśnie cis w ogrodzie czy inne bajorko.
Ja miałamwielkie drzewo... orzecha... który lezał wręcz na ziemi, ale nadal żył. Ale juz tam nie mieszkam od trzech lat... już nie mam swojego złudzenia... Pozostaje mi tylko takie, że kiedyś znów się tam zakradnę i będę udawać, że jadę na wielkim koniu, czy też smoku, jak to zwykłam robić w dzieciństwie... i nie będę my,śleć o tym, że mama mi dała w tyłek, bo pyskowałam...
12/04/2007 21:09:31
szpaq666 oj,tato filozofie :) mam takie miejsce,ale jego nikt nie zniszczy to wiem,chyba,ze kiedy juz mnie nie bedzie..to jest wielki cis na moim ogrodzie, na ktorym mam zaweszony hamaczek albo po prostu na niego wlaze i schowana gdzies tam wysoko w koronie drzewka sobie siedze i myyyyslee...w koncu szpaki drzewne stworzenia:P hehe. moze jakas dziwna ale rozryczalam sie czytajac ta notke... powiem Ci,że z jednej strony racja,ze otaczac sie iluzjami i zludzeniami to za dobrze nie wplywa na czlowieka..można oszaleć...wiem coś o tym:/ ale wiesz...czasami nie potrafisz opanować wyobraźni i różnych wizji,obrazów,które wydają sie niekiedy takie realne jakby były prawdziwe...ale własnie na dłuższą mete po prostu-przynajmniej w moim przypadku-zaczyna być strasznie bolesne to niespelnienie tych swoich pragnien,wizji,urojen...tak wiec...leoiej wyzbyc sie tego jesli nie chce sie cierpiec...ale zawsze pozostaje ta nadzieja...ona tez moze byc urojeniem,ale jest, istnieje i chyba zeby do konca ja w sobie zga
12/04/2007 20:05:44
druda i znowusz jakieś bajorka ^_*
11/04/2007 9:35:59

Informacje o wszystkomijedno


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24