martineden ...W sumie mniejsza kultura pracy, ale z drugiej strony efekty szybsze i wyniki porównywalne. Zresztą sam chcę mieć lustrzankę cyfrową-właśnie z powodów ekonomicznych. Robiłem już trochę pożyczanym i nie jest tak źle jak się obawiałem. (Tylko migawka się 10 razy szybciej zużywa :P ale dobrze że mają liczniki)
Pozdrawiam
martineden Wszędzie ludzkie pozostałości... nawet na pustyni. Niby nieszkodliwe, ale... lepiej byłoby jakby tego tam nie było. Chyba nie znają tam akcji "sprzątanie świata" :P A zresztą kto by tam szukał śmieci po pustyni i tak piach zasypie....
Z tymi cyfrówkami to rzeczywiście fajna sprawa. Dla mnie najważniejszą zasługą ich jest to że po zainwestowaniu w sprzęt i nośniki robisz zdjęcia za darmo. Gdyby klisze były tańsze i wywołanie jeszcze bym się zastanawiał, ale jeśli ja za 36 zdjęć wywołanie zapis na CD mam dać 20-30 zł to się to mija z celem. A przecież zawsze robiąc zdjęcia ileś tam się zepsuje... Pstryk - i przepadło, przewijasz dalej. Poza tym rozdzielczością już powoli dorównują kliszom. Analogowe aparaty powoli odejdą jak płyta gramofonowa czy kaseta magnetofonowa.Będą robić tylko miłośnicy i zapaleńcy. I to chyba dobrze. Zauważyłem że dostając do ręki cyfraka człowiek przestaje myśleć.Nie muszę się zastanawiać nad ujęciem, parametrami-sprawdzam na żywo i wywalam złe. W sumie mn