hum hum hum;
Ta, Anka jak zwykle nadąża z blożkiem XD.
W końcu 11 dni spóźnienia to nic :D.
Tak, tak to już jedenaście dni odkąd zakończyliśmy edukację w naszym kochanym Kenbridżu ^^
hmm, podsumowując te dwa lata.. to w sumie nawet znośnie z wami było ;).
W sumie to chyba Was powinnam podziwiać, bądź co bądź wytrzymaliście z człowieczkiem, który przecież był o 360 stopni inny od was ..
Tak, tak, wiem pewnie was to wkurwiało że nadupczałam jakie to wasze "lofciane"  techno jest złe, bez przekazu itd., zapewne wiele osób denerwował mój styl bycia, zero dyskotek i same koncerty, nie wspominając już o ubiorze istnie z "choinki zerwanym", gdzie górowaly odcienie czerni i duże rozmiary, oczywiście glany z czerwonymi sznurówami ;).
W sumie warto było każdego z was poznać :).
Nawet nie wyobrażacie sobie ile radości sprawiło mi jak zaczęliście tolerowac punk, bijacz pliss, nawet co niektórzy nauczyli się śpiewać "Kibel", z czego jestem w chuj dumna ;)
Z kilkoma osobami mam nadzieję że będę się znała nadal..
Każda lekcja bedzie zapamiętana na swoj sposób ;). W sumie fajnie się rozjebywało system, tyle radości mieliście z tego :D. Tak tak, wszyscy kochamy geografię <3
Dobra, lepiej już kończę bo się chyba rozklejać zaczynam ;)

mała, wredna, anarchistka.