"słodkości"

Ten żałosny i już wszystkim znany fakt o braku zdjęć pominę. Ostatnio nie mam czasu ani też nastroju do pisania. Koniec semestru= POPRAWKI

          Sobotnią 100dniówkę V LO uważam za jak najbardziej udaną. Do tej pory bolą mnie wszystkie możliwe części ciała, o stopach już nie wspomnę. Oficjalnie ogłaszam, że Piotr W jest najlepszym tancerzem ever! Zawsze myślałam, że jestem średniego wzrostu, w porównaniu do Wici lub Karola wręcz wysoka, ale jednak moja konstrukcja uległa zmianie gdy stanęłam u boku swego partnera w 8cm szpilkach i nie dosięgałam mu nawet do ramienia -.-' Musiało to wyglądać komicznie. A już w tę sobotę przeboska 100dniówka jagi. To będzie melanż roku!. hahaha. Ostry lans Orlen Areną xd Nie wierzę, że udało mi się wkręcić Magdę. Znowu będziemy razem szaleć, oczywiście do białego rana, jak poprzednio. Jak miło, że w piątek zaczynają się już ferie. Jestem pewna, że zlecą tak szybko jak mrugnięciem oka, a potem pstryk i maturka, fuck yeah. I teraz wszyscy biją brawa dla Magdy, która zostawiła na studniówkowej sali swojego buta i imprezowy kieliszeczek! <3

          A tak nawiązując do jakże prześwietnego zdjęcia, otóż jestem przeziębiona co w aktualnej sytuacji jest niedopuszczalne. Choróbsko dopadło mnie jeszcze przed studniówką Maćka, ale nafaszerowałam się proszkami i było ok. Ale teraz umieram. Kilka razy dziennie pije obrzydliwy, paskudny fervex i jeszcze inne specyfiki, po których wykrzywia mnie na wszystkie strony.

Tymczasem żegnam, czas powtórzyć polski. Myślę, że kolejna notka pojawi się dopiero w trakcie ferii, z dokładym opisem wydarzeń, pzreżyć i mnóstwem mnóstwem zdjęć z obydwu 100!.
Trzymajcie się robaczki. :*