To jest Pilis. Pilis siedzi na ławeczce. Ławeczka jest kupiona przez miasto i widac jaka wytrzymała :P Jebane okularki na nosku.
"ciekło pisze z dziewczynom"
hehehehehehehehehehehehehehehehehehehe
Patrze przez otwarte okno w domu. Pies od jakiegoś sąsiada zaczyna szczekać, Pusię to ewidentnie denerwuje. "Zamknąć mordy" krzyczę. Jak życzenie.
Ide sobie zrobić popcorn. Wstawiam mikrofale i patrzę się w cyferki. 1:31, 1:30, 1:29, 1:28... "Idę się odlać". Wracam w momencie. Jak poduszeczka pęcznieje brązowa torebeczka. 0:27, 0:26, 0:25... Dudni na całego. W końcu wyciągam, i idę wymachując torebką jak lampionem. "Mniam mniam", wchodzę po schodach.
Wymachiwanie torebeczką było bardzo złym pomysłem. "Co tak pachnie" słyszę. "Jajco kurwa" myślę. "Coś dobrego" mówię. Już mi zostało niewiele.
Tu powinenem zarzucić jakimś cytatem? A może cośz książki? Nie lubię cytatów.
Coś w tym tekście było za mało klnięcia.