Dzisiejsze nocowanie pod namiotem jak najbardziej udane :))
Haha uwielbiam kasty mojego kota na zdjęciach hahah >.< zresztą piecho nic nie lepszy :D
Więc tak...wczorajsza jazda z Malii bardzo udana! :D Byłam mega zadowolona z konia i teraz nie popełniłam tego błędu co ostatnio >.< Dziewczyny poszły ze mną i przyszła jeszcze mała Ewelina i Paulina + Bartek, więc taką grupą poszłyśmy na plac
Ewelina dała popalić... nie zdążyłam dobrze kłusować a ona już ryczała ale dobrze, że siedziałam na koniu i Daria z Agatą musiały się męczyć z dzieciakami xd
Po godzinnej jeździe wróciłyśmy do stajni, a tam Malii posłużyła jeszcze jako koń do oprowadzanek xd
Pożegnałam się i poszłam... dopiero zobaczę ją za tydzień :/ Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam :3
A w namiocie dostałam zawału i się prawie poryczałam bo byczy pająk chodził mi po brzuchu ;_; to było mega straszne.
A już dzisiaj o 2 w nocy sobie jadę ^_^ #szczęśliwa #i #to #bardzo
Walizka spakowana tylko jeszcze internet muszę tam wrzucić i bd okej...
I nadal nie wiem co zrobić z Figarym i Czarą. Dzisiaj muszę podjąć decyzje albo coś wymyślić :))