Nie tak dawno wstałam i musiałam kolejne kamerkowe, jeszcze wczorajsze przed wyjściem. Nie poszłam dziś do szkoły nie chciało mi się chociaż jest idealna pogoda,jutro będe musiała iść choćby dlatego, że bedą 'wybory' do samorządu i muszą być wszyscy. Wczoraj był miły dzień, spacer jednak udany, jedynie było smutno kiedy poszliśmy się pożegnać z tą głupią, która nas wszystkich zostawiła i poleciała sobie gdzieś tam na Florydę. Po powrocie do domu było coś ze mną nie tak, niczego mi się nie chciało aż musiałam napisać na gadu do swojego brata, który był w swoim pokoju obok, pisaliśmy o imprezach i takich tam. ;d Ostatnio nawet się z nim zaczęłam dogadywać. Właśnie planuję ciąg dalszy dnia. Jeśli chodzi o mój wyjazd to nadal aktualny, wakacyjne plany też już w pełni zaplanowane. Dziś może krótsza notka, a może niedługo zaskoczę długością jej. Nic nie zrobię, że mam czasem ochotę napisać tutaj wszystko i upamiętnić sobie to ale wiem, że jednak komuś to będzie przeszkadzało i będzie 'próbował' mi to w pewnien sposób zniszczyć. Właśnie ostatnio znalazłam swoje wpisy z wakacji. Przypomniał mi się dzień moich urodzin, najgorszych urodzin jakie kiedykolwiek miałam.. Pamiętam naweto to, że była świetna pełnia księżyca. Dobra, aby do piątku. W ogóle ominą mnie imprezy ale trudno, będzie dobrze . ;d
twitter.
facebook.
myspace.