Plynie sie dalej

Sprawy papierkowe pozalatwiane. Wszystko juz wiem. Wakacjuje dalej, jest cudownie. Ale musze wrocic. Musze zadbac o swoja przyszlosc bo nikt inny tego za mnie nie zrobi. Na studia pojde jak bede gotowa. Finansowo i psychicznie. Absurd gdy ludzie dorosli juz (przynajmniej na papierku ) decyduja sie na zycie z ktorym nie sa szczesliwi. I sa zalezni od innych. Kiedy sie obudza jak beda mieli 25 lat? Czasami trzeba zaryzykowac. Karola idzie do szkoly po roku pracy, Esta wywalczyla te Turcje, Ola powtarza rok. Misiu zdal nieszczesna mature idzie na studia. Dopial swego nawet jezeli nie zdal za pierwszym razem. Na mnie tez przyjdzie czas. Cel mam wyznaczony. Wierze ze bedzie to za rok. Gotowa finansowo przede wszystkim. Daaaam raade!! Panie z dziekanatu takie mile i pomocne. Niewiarygodne. Nadal krece sie we wlasnym pokoju, krece sie w kuchni.. naczynia nadal nie tam gdzie ich szukam. I chce kiwac panu z autobusu aby sie zatrzymal i szukam przycisku stop przed przystankiem na ktorym wysiadam mimo ze kierowca i tak sie zatrzymuje na kazdym. I to zabawne ze gdy potrace starsza osobe mowie rzekomo niegrzeczne "sorry" spolszczone bo po pierwszych setnych sekundy podczas wymawiania tego slowa orientuje sie ze nie jestem w Anglii. Smieje sie i dodaje "przepraszam". Tak, tak. Nie smuci mnie to a bawi. Juz nie smuci. Wysypuje drobne z portfela a w nich troche funtow troche zlotowek. Lubie te przyzwyczajenia sa czescia mnie i mojego zycia. Wszyscy sie o mnie troszcza, chca spotykac. Do tatusiowego zachowania nie podchodze z wiekszymi emocjami. Nie tym razem. Nie dam mu niczego spierdolic. Dziekuje za niepomoc o nic wiecej nie poprosze. Kupcie sobie drugi telewizor za pare tysiecy lub cos innego. Jeszcze pare dni mi zostalo.. biore calymi garsciami i sercem to wszystko.

"Rozejrzalam sie po pokoju ktory choc moj tak naprawde nie mial ze mna nic wspolnego. Zadnych zdjec na scianie. Zadnych pamiatek ktore swiadcza o tym kim bylam zanim sie tu znalazlam. To jedyne miejsce w ktorym moglam sie ukryc. Przed bolem, wscieklymi spojrzeniami i slowami raniacymi jak ostrze noza."

Przeczytalam to w ksiazce. Zatrzymalam sie. To o moim pokoju w Romford, o moich pierwszych dniach tam. O mnie. Pozniej zaczelam obklejac sciany, lustro, szafe. By czuc ze jednak zabralam czastke siebie z przeszlosci ze soba. Te dobra czesc. Dom. Dom. Dom. Take me home to the place I belong...

Stopy w piachu i pocalunki noca..