No dobrze napisze coś w końcu. Nie będę pisać o feriach bo to już przeszłość. Oprócz jednego dnia nie chcę ich wspominać I KONIEC:D:D
Było źle, bardzo źle... Nie potrafiłam tu pisać, miałam o czym, ale nie potrafiłam, nie chciałam i już!
Było źle ale już nie jest:D:D Jest mi już duzo lepiej, jak ja się cieszę, że dało się wszystko wytłumaczyć:*:*:*:*
Heh jest tak dobrze, że nawet posprzątałam zupełnie w pokoju, jak nigdy nie odwaliłam tego byle by tylko, lecz na serio posprzątałam!
Nawet podłogę umyłam:D I meble przestawiłam, i zrobiłąm prasowanie i napisałam wszystko do szkoły:D a i tak jutro nie idę heh:D:D
Udało się wróciła Wiolcia, Która cieszy się dosłownie ze wszystkiego.
A mamusia znowu mi docina.
Ja nie wiem jak ja chciałam takie Szczęście zostawić:*
- już wiem co mi jest.
- co?
- ja... ja się po prostu boję...
- boisz się?! ale czego?
dziewczyno masz idealne życie,
idealnego chłopaka, wszystko niemal, że
idealne i ty mi mówisz, że się boisz?!
- boję się ZAKOCHAĆ, zakochać
się tak na serio...
- co ty gadasz!!
- boję się kolejnej porażki...
boję się, ze popełnię znowu ten sam błąd
- hej. ale on jest inny
on cie zrozumie
- wiesz co ty chyba masz racje
a może ja już go kocham?