Nie umiem Ci opisać jak się czuję gdy on jest obok.
Tego nie da wyrazić się słowami, bo każde jest zbyt banalne.
Jest moją krwią, która wali o żyły i napędza do życia.
I znów zasnę, czym prędzej by marzyć i śnić, że jestem tam gdzie byłam wczoraj... W Twoim łóżku...
I tak co tydzień.
Kiedyś się przyzwyczaję.