Jestem, jestem, wróciłam :)
Nie było mnie tu kilka dni, ale tylko dlatego, że po prostu nie miałam czasu i ciężko było z dostępem do internetu.
Jestem z Wami już 44 dni, ale ten czas leci :)
Daaawno się nie ważyłam. A teraz mam okres więc na wagę w żadnym wypadku nie wejdę ;p Zważę się jak skończy mi się okres i dam Wam znać co tam się podziało :) Mierzenie natomiast planuję na 1 sierpnia...
Słoneczko się wreszcie pojawiło więc jest też uśmiech na buźce :)
Może rower dzisiaj... hmm...
Miłego dnia! :*