Bałagan w pokoju i podkrążone oczy, norma.
Poranne zakupy poprawiły humor, nie zezłościło mnie nawet to, że złapała Nas ulewa. To nic, że byłam całkiem przemoczona, liczy się, że mam torebkę :P
Kolejny bezsensowny dzień przede mną. Myślałam, że nigdy tego nie powiem, ale chce już zacząć szkołę. Podjąć jakieś wyzwanie, cokolwiek, nie bawi mnie siedzenie na tyłku przez 4 miesiące..Nauko, przybywaj, jestem gotowa.
Chyba posegreguje ubrania, bo tak naprawdę nie wiem czy mam brać wszystkie czy jak. Trzeba jeszcze zakupić kilka rzeczy i mogę się pakować.
5 dni.