Tydzień po studniówce a ja się cieszę że na niej nie byłem, jestem wręcz szczęśliwy że niebyło mnie tam. Ze zdjęć i informacji wywnioskowałem że była tam niezła zabawa ale nie dla mnie. Jestem samotnikiem który nie lubi tłumów oraz natrętów, staram się szanować dziewczyny (z wyjątkiem mojej siostry :P) oraz przebywać w ich towarzystwie w przeciwieństwie do towarzystwa kolegów którzy udają przyjaznych, nawet mój własny kuzyn wykorzystuje dziewczyny.
Nie szukam współczucia ani usprawiedliwienia, jedyne czego szukam to kogoś kto mnie zrozumie i całkiem możliwe że znalazłem. Nie jestem jednak pewien czy jest tego świadoma więc niech tak pozostanie.