więc teraz jest dobry czas na podsumowanie, tak? 2013 był zdecydowanie najbardziej skrajnym rokiem w moim życiu. bardziej skrajnego nawet wyobrazić sobie nie mogłam. w pewnych momentach najpiękniejsze chwile, a w innych niezaprzeczalnie najgorsze. szczególnie końcówka taka monotonna była. ale nie żałuję niczego. hm, prawie niczego. nie jestem wszystkich tych 365 dni opisać jakoś jednym słowem, nawet jednym zdaniem. patrzę zupełnie innymi kategoriami. na wszystko zaczęłam patrzeć inaczej. nie będę tu opisywać każdego miesiąca po kolei, bo za dużo zdrowia by mnie to kosztowało, ale ten rok był z całą pewnością lepszy od poprzedniego. ogólnie był dobry. Oby nowy był jeszcze lepszy. i spokojniejszy w pewnych kwestiach. a w innych za to bardziej żywiołowy. : > niby tylko inna data na papierku, jednak dobry pretekst by pewne rzeczy zmienić. trzeba coś zamknąć, by otworzyło się coś nowego. motto na 2014? możliwe. mam nadzieję, że w końcu wytrwam w swoich postanowieniach. liczę na jeszcze więcej śmiechu, więcej czasu z PATOLA ! innymi też, of kors.teraz z perspektywy czasu wiem, co należy pozmieniać, a co poudoskonalać. nowa data, nowe wyzwania. testy, kursy zmiany zmiany zmiany. oby na lepsze, tylko na lepsze. pewnie zapomniałam połowy rzeczy, jakie miałam  tu napisać ^^ życzeń składać nie będę. i tak nikt ich do serca nie przyjmuje. ale za to chciałam podziękować wszystkim, którzy w jakiś sposób przyczyli się do tego, że ten rok był tak wyjątkowy, specyficzny i niesamowity ! :*