Papierosy, kawa, ja...

Palenie zabija. To już chyba każdy wie. Więc po co na każdej paczce piszą to samo? No, może w pewnym sensie...poprostu ubierają to w inne słowa. I tak nikt nie zwraca na to uwagi. Jedni palą bo mają problemy i to ich odstresowuje, a inni palą bo lubią. Nie wiem, do której grupy się zaliczam. Chyba do obu. I chyba trochę za dużo myślę. No, ale siedzenie w oknie i patrzenie na unoszący sie dym samo skłania do refleksji.

Nie ma kumpli nie ma nieprzyjaciół, 

Nie licząc dwudziestu w paczce papierosów.
Czy to dziwne, że próbuje ograniczać rozmowy z kimś na kim mi strasznie zależy, tylko po to, żeby ta osoba bardziej za mną tęskniła? Może i tak, ale to chyba działa.
Mam tylko nadzieję, że się mną nie znudzi. Ale czy wogóle można znudzić się człowiekiem ? 

                                                                  Cisza, ja i czas