W sumie to nw jak jest.. U lekarza było tragicznie... Ogólnie też średnio. Za szybko przywiązuję się do ludzi.. eh.. Dzisiaj w szkole też masakra. Ale nareszcie już weekend. Dzisiaj zbiórka i z Kasią do skały, będzie milutko. Jutro cały dzień nauki ale wszystko odbije sobie niedzielnym spotkaniem z Pawłem :D Jedyne co teraz mogę to myśleć pozytywnie. Uśmiech i do przodu! :)