Bye, Bye roku 2016! 

Podsumowując... Rok 2016 był dla mnie chyba taką bazą pod top jakim mam nadzieję będzię rok 2017. Wyczyściłam wszystkie brudy w moim życiu, pozbyłam się ich raz na zawsze. Nie pozostaję mi teraz nic jak po prostu działać i iść po swoje! ;-) mam wspaniałych ludzi wokół siebie i nie zmieniłabym ich na żadnych innych, udowodnili, że kiedy trzeba staną za mną murem. Jutro będzie wszystko jasne odnośnie mojej pracy, bardzo mi zależy bo chciałabym się już w wakacje czy tam po przeprowadzić. Samego sylwestra spędziłam w domu rodziców z moim Marcepciem, ubrana w dresy i nie pomalowana i czułam się z tym idealnie! Nie bardzo szczerze rozumiem fenomen sylwestra szczególnie, że jak zauważyłam najbardziej świętują to osoby, które praktycznie cały czas imprezują więc czym się różni ta impreza od innych? Co ich wszystkich tak cieszy - fajerwerki czy to, że będą starsi o kolejny rok? :D Mnie jedyne co w tym cieszy to to, że wiem, że spędzę kolejny wspaniały rok u boku najwspanielszego mężczyzny na świecie, którego nie zamieniłabym na nikogo innego! :-*

no to szczęśliwego nowego roku!