On tam był, żył, jestem pewna, ręką ruszał, oddychał spokojnie, a ręka leżąca na brzuchu się unosiła. Spał. Miałam ochotę krzyknąć co Oni robią, żeby przestali, ale nawet ja nie wierzyłam temu, co widzę. Atmosfera była umarła, ja rozdarta, chciałam coś zrobić, żeby było lżej, ale nie chciałam 'niszczyć' 'atmosfery'. To prędzej ja powinnam tam być. Jeśli tam istnieje.
Myślałam dzisiaj o tym, że odchodzimy i nie zostawiamy po sobie nic, chociaż niby tak dużo, to przecież tak na prawdę wszystko jest bezwartościowe. Nie ma już Nas i inni nie będą odczuwać radości z tego, że np. dostali Nasz komputer.
A to było niemożliwe, to się nie stało, nie wiem czemu, ale czuję, że dzisiejszy dzień powinni opóźnić, to była zła decyzja.
Odchodzimy i koniec. Ludzie potęsknią, pocierpią, pozałamują ręce, poszukają przyczyn, poobwiniają trochę siebie. Nic więcej. Przecież prawie nikt się nigdy nie dowie. Nikt nie znał, nikt nie będzie wiedział, że robił brzuchem fale.
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam