Szkoła, spoko. Pomiając to że na sprawdzianie z Anglika wiele rzeczy strzelałam ^^ Na Polskim był luz, oglądaliśmy potem jakąś 10 minutową prezentacje na temat Afryki........ Matma też spokoo, nie było takich jaj jak zawsze ale można było wysiedzieć No i ogólnie beke miałam z dziewczyn dwóch z naszej klasy. Obraziły się bo moja przyjaciółka powiedziała, że u nas w klasie są same pojeby <ok>. Niemiec też spoko, chociaż mam straasznie dużo do nauczenia się na jutro, dziękuję pani Ewie -.- A no i najgorsze dwie rzeczy tego dnia : brat zabrał mi mój nowy telefon, bo jemu się zepsuł ( do wieczora mi odda ) NIE WIEM CZY WYTRZYMAM
No i druga rzecz jest taka, że se jechałam rowrem do domu ze szkoły, zmieniam Sb normalnie przerzutki i mi coś strzeliło, nie mogłam pedałować : oo Podjechał Marcin z Bartkiem i coś tam zrobili, ale cały czas strzelało mi coś w rowrze
Później brat podjechał samochodem i stwierdził, że coś tam poszło i musiałam iśc pieszo z rowerem do domu.. Niecały kilometr ale co taam. : D
To macie sb moje zdjęcia, z kwietnia jeszcze ^^
Może potem coś dodam
pozdro dla wszystkich którym chciało się to czytać, a teraz ide na obiad.