322

 https://www.youtube.com/watch?v=6Lj2bU0WPZE&t=47s

Drugi raz pisząc cokolwiek tu mam ten sam problem...

Napisałem coś ale momentalnie stało się to nieaktualne i poleciało meeega długim Backspacem...

Tak jak pisałem wjebałem się w coś z czego z jednej strony chce się wykręcić lecz ciężko jest mi się z tego wykręcić? tak to dobre określenie... Ciężko mi się wykręcić. Mógłbym rzec, że znaczna część tego co w tym momencie mam w głowie już się kiedyś tu pojawiła...

Awrrrr.... 

Przecież ja doskonale widzę ten regres w tym wszystkim, znów pojawiły się obietnice na które nie mam pokrycia i znów jestem zawieszony gdzieś w przestrzeni czyichś myśli... A najgorsze jest to, że znów czekam na rozmowę której i tak i tak się pewnie nie doczekam? mam się domyślać? znów kurwa? znów mam sam sobie ułożyć scenariusz? znów mam widzieć to co nie jest widoczne? znów mam kompletować szczegóły, wyciągać wnioski, analizować każde słowo żeby się czegoś więcej dowiedzieć? znów mam cofnąć się o pare lat wstecz? stracić zaufanie do ludzi? już to zrobiłem... ciągle mam tą nadzieje mimo, że doskonale tak jak i wtedy wiem, że nic z tego więcej nie będzie... to mam nadzieje pomimo tak silnego rozpracowania tematu, wyłapania szczegółów i twoich ruchów. Może byłoby łatwiej gdyby pewne rzeczy się nie wydarzyły?