Za mało się modlisz,
za mało czytasz wierszy.
Wiesz jak wygląda cisza? Wygląda jak niebo nocą - wszechobecna czerń, której monotonność burzą brutalnie świecące gwiazdy. To niewypowiedziane słowa. Cisza ma obły kształt, a jej faktura jest zupełnie gładka. Dotykając jej można popaść w obłęd, błądzić po niej w nieskończoność, nie czując pod opuszkami absolutnie niczego. Jedyny bodziec to ten dziwny dźwięk - odgłos palców przesuwających się po powierzchni. Z każdą chwilą staje się coraz głośniejszy, i głośniejszy, aż w końcu huczy w głowie, bezustannie przypominając, że są rzeczy, z którymi nie potrafię się pogodzić.
* * *
wróć do mnie,
z wiosennym śniegiem,
mroźnym wiatrem,
z miłością
i tylko czasem złap za rękę,
przytul,
przyjdź bez zapowiedzi
i połóż się obok,
najbliżej jak tylko możesz
przesiąknijmy sobą.
* * *
pamiętasz jeszcze jak wyglądało nasze niebo?
miało purpurowy odcień i czasem grzmiało.