Takie tam zdjęcie z dupy wzięte.
Dieta ok. Mogłoby być lepiej, no ale to są początki. Karnet na siłownię mi się już w sobotę kończy, będę szła ostatn raz.
Potworny ból pleców i kolan. Umieram.
Od przyszłego tygodnia, zamierzam robić treningi wytrzymałościowe w bieganiu, jakoś 3 razy w tygodniu. Natomiast co do cardio, to znalazłam jakąś płytę gdzie jest trening fitness, także będzie wpadać 2razy w tygodniu.
Weekend już zaplanowany, będzie nauka i buszowanie po internecie w celu zakupu jakichś ciuchów. No i w tygodniu trzeba będzie na lumpy się wybrać ;) .
Ćwiczeń brak. Tylko wczoraj miałam cardio na bieżni i orbitreku.
Powoli rezygnuję z mleka, chleba i orzechów. Oby mi się udało !