Jedna z trzech notek konczacych ten photoblog. Prowadzenie go dalej nie ma sensu, bo kto czytal calosc (a mam tu kilka takich osob) juz czuje fakt, ze rozwiazanie zagadki Armageddon Gigolo jest bez sensu. Ale o tym w notce ostatniej - wszystkie pojawia sie do konca przyszlego tygodnia, a mozliwe ze szybciej.
---
KEROSENE
Prawda godna zapamietania
Urodzilem sie w tym miescie, przezylem tu cale swoje zycie
prawdopodobnie przyjdzie mi umrzec w tym miescie, przezylem tu cale swoje zycie
nic nigdy nie bylo do roboty w tym miescie, przezylem tu cale swoje zycie
nic nigdy nie bylo do roboty w tym miescie, prawdobodobnie naczylem sie tu umrzec
przezylem tu cale swoje zycie, nic do roboty
posiedziec kolo domu, posiedziec kolo domu, nic do roboty
popatrzec na mury, popatrzec na siebie nawzajem, poczekac az umrzemy
popatrzec na siebie nawzajem, poczekac a umrzemy, prawdopodobnie przyjdzie mi umrzec w tym miescie
przezylem tu cale swoje zycie
widze kerozyne wokol siebie - cos do zrobienia
widze kerozyne wokol siebie - ona chce ze mna cos zrobic
widze kerozyne wokol siebie - ona chce ze mna cos zrobic
widze kerozyne wokol siebie znajdz cos do roboty
widze kerozyne wokol siebie - ona chce ze mna cos zrobic
widze kerozyne wokol siebie - PODPALCIE MNIE!
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...
------
Wizja godna zapamietania
Siadl spokojnie na oparciu fotela, podtrzymujac w drzacej rece papierosa. On/a siedzial/a spokojnie z watpiacym wzrokiem. Po krotkiej chwili milczenia odparl:
- Dzieki tym tabletkom funkcjonuje. Jeszcze. W koncu robie cos samolubnie. Sam/a tego chciales/as pojsc osobna droga? Ale rozumiem ze nie o to chodzi. Chodzi o brak idei tej rozmowy, ale czyzby? Czy ryzyko nie jest wliczone w zycie? Czy warto tak latwo sie poddawac?
Spuscil/a wzrok, po czym odparl/a:
- Ale czy na pewno warto? Przeciez wszystko sie konczy, nie jest to tylko kwestia starania sie...
Bez namyslu odparl:
- Czy warto? Na pewno. Wiara to jedyne co mamy w zyciu. Jesli nie wierzymy, nasze zycie jest puste i pelne strachu. Katolicy wierza w Boga i w raj, ktorego najprawdopodobniej nie ma, ale trafiaja do raju tylko ci dobrzy, reszta trafia do piekla. Buddysci wierza w reinkarnacje, ale stworzeniem typu ludzkiego reinkarnuje sie tylko osoba dobra, reszta zostaje szczurami i innymi nieczystymi stworzeniami. Kazda religia to mowi i to ksztaltuje kodeks moralny.
Wzial bucha z drzacej reki, kontynuujac z tak znienawidzonym analitycznym podejsciem i spojrzeniem, ktorego do tej pory do niej/niego nie wydobywal:
- Zostajemy tylko my, ateisci. Nie wierzymy w niebo, reinkarnacje, czy inne pierdoly. Ale kim jestesmy bez wiary? Zostaje nam tylko antycny Horacy i ''Pomnik'' ktory budujemy podczas swojego zycia. Liczy sie tylko to jak nas zapamietaja - albo bedziemy wielcy, albo bedziemy tylko szczurami, ktorzy zostana zapomniani, bo przez naszych protoplastow beda chciec zapomniani. Jako ci slabi, bez sily woli i odwagi. Czy tego chcesz? Czy chces cale zycie uciekac od problemow?
- Nie wiem...
- Wiec podpal mnie. Pozwol mi odejsc... Kerozyna...
-------
Prawda godna zapamietania
widze kerozyne wokol siebie - ona chce ze mna cos zrobic
widze kerozyne wokol siebie, wiec co teraz do cholery zrobimy
widze kerozyne wokol siebie, wiec co teraz do cholery zrobimy
widze kerozyne wokol siebie, wiec co teraz do cholery zrobimy
przeskocz kerozyne
co teraz do cholery zrobimy
przeskocz kerozyne
co teraz do cholery zrobimy
nigdy nie bylo nic do roboty w tym miescie
nigdy nie bylo nic do roboty, poza ominieciem kerozyny
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...
PODPALCIE MNIE!!! O Kerozyno...