hahah. to z urodzin. <3 hm.. uważam imprezę za udaną, nie wiem co sądzą inni. ale cóż. fajnie było szkoda że się skończyło. i wgl super ludzie, super prezenty, super atmosfera.. ogólnie SUPER. :-D i wgl dzięki wszystkim że tam byli.. a to już prawie miesiąc.. ahh.
Olla BĘDZIE DOBRZE! ;-* uwierz. <3
a tak poza tym to od środy jestem chora.. i siedze w domu.. przyszły tydzień także zapowiada się ciekawie... czyt. dom dom dom dom dom dom.. a w poniedziałek miałam iść na gitarę.. przed galą poćwiczyć Californication... ;< ale chyba nie pójdę.. chociaż.. może podwiozą mnie tylko na gitarę.. zobaczy się.. ;-d hmm... o czym by tu jeszcze..? we wtorek na zajęciach art. fajnie było. na dworze, na trawie, Paóla w mini zasłoniona moją koszulą.. (żeby nie było że coś bo mi było gorąco więc Ją zdjęłam, a ona miała baardzo krótką spódniczkę i widać jej było ... więc jej dałam ;->) słuchawki w uszach. <3 ahh.. i ta kochana koszona trawa.. <ściana> potem nasze przechodzenie przez płot <lol2> tzn. wasze. ja tam się nadziałam i zleciałam ale cicho. pozory można stwarzać.. potem próba.. pierwszy raz całr reagge i ostatni w takim składzie... ;-((( dobra.. po próbie spotkaliśmy R.O.A. ale bez Roxi. Patryk bawił się dziwnym czymś. xDD ale mniejsza. pożegnaliśmy się z Kubusiem, odprowadziliśmy Izę pod bramę zgadując przy okazji kto jest ojcem jej dziecka.. odpowiedź była ciekawa bo iż gdyż ponieważ to dwaj osobnicy którzy zawsze są przy niej xDD potem stawy i takie tam tralalala. :-D ]:-> potem w domu już nie mogłam mówić.. ciekawe od czego? bo do teraz nie wiem.. ktoś mnie musiał zarazić... ciekawe kto? nom i w środę poszłam do szkoły mimo fatalnego samopoczucia.. co ja piszę czułam sie tragicznie.. więc mama mnie zwolniła, poczekałam na nią koło Intermarche, pojechałyśmy zrobiła Mateuszowi zastrzyk i do domu.. z psem.. łóżko.. z psem.. babcia przyszła... coś tam obejrzałyśmy.. mama do pracy.. i poszłyśmy z Olką i babcią na spacer.. (od wtedy nie byłam na dworze) tragedia...non stop. komputer, telewizor. na zmianę i w kółko... beautifull.. dzisiaj.. wstałam.. komp, tv.. potem obejrzałam 'Księżyc w nowiu'.. świetny film. a 30.06 'ZAĆMIENIE'! jedziemy z Patką. ;-> hryhry. hmm.. dobra koniec tej bezsensownej notki. ciaoo ;-**
Kocham Cię. ;-** <333
18 dni Patka. ;-D
'Miłości trzeba szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin, dni,i tygodni smutku i rozczarowań..'
- Paulo Coelho
Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam