hm.. dawno nie pisałam. a więc tak. tak otóż notka ciekawa ani długa nie będzie, ale jakaś to będzie. zdjęcie zrobione wczoraj ale to za chwilę. TO JUŻ CAAAŁY MIESIĄC ;-D ;-* jest cudownie ;-) wczoraj w Czechach. zapowiadało się nie ciekawie. ale bardzo się myliłam. mimo tej pobudki o 5;00 dałam radę. 3h jazdy z Mateuszem w autobusie xD ale przeżyłam, on też. bez większych uszkodzeń. pewnie przez to że całą drogę spałam. ale cicho. pozory można stwarzać. nie chce mi się teraz opisywać dokladnie wszystkiego ale było genialnie. cudowne miejsca, świetni ludzie. ogólnie? było genialnie ;-D mimo że się zgubiliśmy i jakieś 2km musieliśmy się cofać i iść inaczej. ale o to mniejsza. Skalne Miasto jest przepiękne, Sybir również mimo że leżał tam ciągle śnieg i zostałam nim natarta i nie tylko xD pod koszulką dzięki Mamie też ;-D albo zejśćie przez szczelinę o szerokości 1m przy czym musieliśmy schodzić po lodzie i skałach xD fajnie ;-) najlepiej było na polanie... <rozmarzony> zakochałam się w niej. ta przestrzeń i niesamowita cisza. było cudownie. jeszcze jak nam pani przewodnik powiedziała że robimy tam postój byłam wniebowzięta xD i taka przyjemna miękka trawka na ktorej się że tak napiszę opalałam ;-> i wiele innych ciekawych przygod o których wolę nie pisać ;-P potem do babci. dzisiaj spałam do 12;00 ;-oo i ten sen o Olce.. -.- blee ;-/ potem siedziałam i gadałam z Rudą ;-] dobra ja lecę bo jutro muszę o 7;50 być w szkole ;-* ciaoo ;-**