Kurwa, stwierdziłam dziś, że się pouczę majcy. Pouczone kurwa, mózg mnie boli, jebana majca :<
Niech mi ktoś wytumaczy ;<
Nie umiem pierwiastków, kupie sobie matematykę dla gimnazjum chyba ;/
wrrrrr.
Święta była nawet SPOKO <co dziwne, zwykle były chujowe jak plac żydoski>
Chora jestem, i za niedługo egzamin. I najbardziej abstynencki sylwester w moim życiu. Mam nadzieje, że się nie schleje, bo jak będę na kacu autem jeździć ;/
Jestem nieszczęśliwa max. :<
Nie mam sukienki na 100dniówke, ale za to mam (zajebiste w chuj) buty. Nie mam też z kim iść, ale coś się wymyśli ;p
no.