Cześć Kruszynki!
Na wstępie chciałam Was bardzo przeprosić,że nie pisałam... Bałam się... Już nie chudnę tak jak kiedyś. Poza tym matura pochłania bezlitośnie cały mój czas.
Jest jeden plus! Polubiłam dietę. W sumie już nawet nie nazywam swojego odżywiania dietą. To zawsze brzmi tak zobowiązująco. Ja po prostu jem tak jak się nauczyłam od czerwca. Nie wyobrażam sobie zjeść kanapki i z masłem, biały chleb mi nie smakuje, a uwielbiane kiedyś orzeszki w panierce przyprawiły mnie ostatnio o okropny ból brzucha mimo tego,że zjadłam zaledwie 5! Jestem w szoku no i przede wszystkim pozytywnie nastawiona.
Mimo wszystko chudnę. Bez dietetyczki. Wolniej, ale nie chodzę teraz zła, bo akurat dzisiaj nie mogę czegoś tam zjeść. Jest dobrze. W chwili obecnej ważę 73,7 kg. Czyli nadal dużo,ale już 14 kg za mną!
Jestem szczęśliwa. Widzę po sobie,że jest coraz lepiej,ale nie jest też tak,że lubię przesadnie swoje ciało. Może tak z każdym dniem staram się czuć lepiej, tylko lepiej.
Tak na koniec chciałam Wam tylko powiedzieć,że mimo nieobecności w formie pisemnej nadal śledziłam Wasze blogi i postępy. Jesteście niesamowite! I przede wszystkim wyjątkowe! Trzymam za Was kciuki i całuję gorąco!
Inni zdjęcia: 30 / 07 / 2025 xheroineemogirlx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24